piątek, 11 lipca 2014

33. Poniatowka - miejsce zabaw przedwojennej Warszawy. Wielki COME BACK

Warszawa, lipiec 2014. Godziny popołudniowe. Hordy młodych ludzi, zbierają się przy Stadionie Narodowym, aby wspólnie udać się na "piwko pod Poniatowszczaka", rozpalić grilla, posiedzieć w Temacie Rzeka lub Plażowej przy dźwiękach współczesnej muzyki, zjeść burgera w modnym food trucku czy obejrzeć film w kinie plenerowym. Warszawiacy pokochali to miejsce. Plenery, jak potocznie wypada mawiać, stały się nieodłączną formą spędzania wolnego czasu w okresie wakacyjno-letnim ...

Ale chwila, moment - to już było, dużo wcześniej!



Przy okazji wertowania zasobów Narodowego Archiwum Cyfrowego (polecam po stokroć!) , natknęłam się na pokaźny album zdjęć plaż warszawskich z okresu przed II wojną światową. Ten potężny zastrzyk wizualnej historii, zainspirował mnie do poszerzenia swojej wiedzy na temat tych dwóch kultowych miejsc - Poniatówki i plaży Braci Kozłowskich.

Obydwie plaże, mieściły się na praskiej stronie Wisły - od mostu Poniatowskiego,  na wysokości dzisiejszych basenów przy Wale Miedzeszyńskim, aż do terenów współczesnego mostu Łazienkowskiego. Najwcześniejsze zdjęcia ukazujące plażowiczów dostępne w NAC-u, datowane są na rok 1926 i prawdopodobnie to właśnie wtedy zaczęła się rozwijać ta nowa forma spędzania wolnego czasu.

plaża PONIATÓWKA - okres jej funkcjonowania jest datowany na lata 1922-44. Była zarządzana przez rodzinę Dreczyńskich. Na jej terenie znajdował się drewniany kompleks z szatniami, zatrudniała własną pielęgniarkę, ratowników, regularnie organizowała dancingi. Na spragnionych i głodnych plażowiczów czekała restauracja, bufety, a także kioski z gazowanymi napojami.

plaża Braci KOZŁOWSKICH - W kuluarach była uważana, za najbardziej prestiżowe miejsce do plażowania w Stolicy. To tutaj można było m. in. najczęściej usłyszeć orkiestrę na żywo. U braci Kozłowskich również nie mogło zabraknąć bufetu i restauracji ze stolikami na drewnianym tarasie, a w menu były same chłodzące napitki- piwo, lemoniada, kwaśne mleko. Wraz z wzrostem popularności plażowania nad Wisłą, pojawiły się wypożyczalnie leżaków i sprzętu sportowego.

Swoimi wspomnieniami o praskich plażach podzielił się Jan Kossakowski, w książce Hanny Faryny-Paszkiewicz pt. "Saska Kępa w listach, opisach, wspomnieniach":

"Inną, najbardziej dystyngowaną klientelą saskokępnych wywczasów byli plażowicze.Zamożniejsi korzystali z dowozu własnych autobusem braci Kozłowskich na ich najokazalszą plażę na wysokości Walecznych i Obrońców. Inni przyjeżdżali tramwajem z odległych dzielnic, rzadziej droższym autobusem linii S, kursującym od placu Trzech Krzyży do ul. Wersalskiej, a resztę drogi na dzikie, odleglejsze plaże odbywali na piechotę. Stopniowo ten charakter się zmieniał. Na kilka lat przed wojną drewniane budy Kozłowskich zastąpił ogólnodostępny nadwiślański bylwar (...) a w miejsce dzikich plaż powstały klubowe przystanie: Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, Pocztowców, Policyjna i najbardziej ekskluzywna przystań Yacht Clubu Polskiego, na otwarcie i zamknięcie sezonu której przyjeżdżał prezydent Ignacy Mościcki, honorowy komandor tegoż klubu."

W obydwu miejscach można było znaleźć kosze plażowe i leżaki, budki z napojami i przekąskami, łódki pychówki oraz boiska do zabawy.
Plaża Braci Kozłowskich. 1926 r.

Plaża przy Moście Poniatowskim. Kwiecień, 1926 r.

Dansingi, potańcówki, zabawy taneczne. Nazw tych wydarzeń było wiele, ale cel zawsze ten sam - beztroska zabawa. Warszawiacy nie ograniczali się tylko do zamkniętych sal i klubów. Ba, nasza tradycja plenerowych, miejskich zabaw ma imponującą historię :)



Plaża Braci Kozłowskich. Lipiec, 1936 r.

"Poniatówka". Data nieznana

"Poniatówka". Data nieznana


"Poniatówka". 1933 r.


"Poniatówka". 1927 r.

Plaża Braci Kozłowskich. 1936 r.


"Poniatówka". Data nieznana

"Poniatówka". Data nieznana
"Poniatówka". 1927 r.
Wszystkie powyższe zdjęcia pochodzą z Narodowego Archiwum Cyfrowego.

Good News: Masz ochotę wesprzeć tę wspaniałą tradycję? Posłuchać swingu, napić się lemoniady i zatańczyć na parkiecie Plażowej, o zachodzie słońca - tak jak robili to nasi pradziadkowie?
Zapraszam gorąco na wyjątkową Swingową Plażową - plenerową potańcówkę w klimacie lat 30, która odbędzie się po raz pierwszy w najbliższy czwartek tj. 17 lipca, o godzinie 20.00 -> więcej informacji na wydarzeniu na Facebooku oraz na stronie Studia Tańca Swingowego SWINGOUT.PL




Pozdrowienia śle,



1 komentarz:

  1. Niezależnie od czasu i możliwości można się doskonale bawić :D

    OdpowiedzUsuń