środa, 10 kwietnia 2013

3. O krok przed Aleksandrą

W ramach motywowania Aleksandry do skończenia (!) jej pierwszej sukienki, mam zaszczyt przedstawić moje “cudo”. Jedni określają materiał jako ‘tapicerkę’, inni nieco milej ;)
Historia była prosta: w second-handzie do rąk wpadła mi (sama!) maxi spódnica z tego właśnie włochatego czegoś i momentalnie oczyma wyobraźni widziałam JĄ - sukienkę z Burdy 107/1/2013. (W sumie więcej zapłaciłam za suwak, niż za sam materiał ;)
“Góra” wymagała nieco precyzji, ale DAŁAM RADĘ i po 48 godzinach od rozpoczęcia prac na światło dzienne wyszedł ich efekt prezentowany poniżej.
Na deser usłyszałam od Mamy: “myślałam, że nie starczy Ci cierpliwości”
Przecież nikt tak nie motywuje jak Mama-niedowiarek :) [+100 do satysfakcji z efektu finalnego].



 A tu wersja z Burdy:

źródło: burda.pl

źródło: burda.pl
Aleksandro, zawijaj kiecę i lindyhopowym krokiem szoruj do maszyny!

4 komentarze:

  1. Podoba mi się tkanina :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. a mi się podoba i tkanina i sukienka ! Bardzo fajnie wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubimy second handy :D kroj taki skomplikowany, nie wiem czy ja bym sie porywala ale Tobie wyszlo :) zycze Wam coraz wiecej tkanin by moglybyscie pokazywac nam jeszcze wiecej tego co uszylyscie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem szczerze, że materiał jest bardzo orginalny :) Pomoba mi sie :) (nie wiem czemu określaja ta tkanine jako tapicerkę, dla mnie to skóre węża przypomina hehe)

    OdpowiedzUsuń