Film, który swoją premierę w Polsce miał premierę 28 marca, wciągnął mnie do reszty. Każda ze scen była perfekcyjnie rozegrana do ostatniej minuty. Doskonała obsada z najwyższej półki stanowiła tylko wisienkę na torcie. Bajkowy świat, pełen ironii i zawrotnych zwrotów akcji, który stworzył Anderson był idealnym miejscem na zakończenie dość intensywnego tygodnia.
Jako, że w świecie kina nie jestem specjalistką, pozwolę sobie odesłać Was do recenzji Łukasza Adamskiego, pod którego pięknie ujętymi i dobranymi słowami mogę się śmiało podpisać w 100%.
Gwiazdorska obsada w pełnej krasie ... |
... oraz w mniej oficjalnym wydaniu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz