Kombinezon dziś kojarzony jest z kobiecością. Podkreśla talię i (niestety) uwidacznia wszelkie mankamenty figury ;)
Na początku był zwykłym strojem roboczym, do tego męskim. Miał on być przede wszystkim praktyczny, a jego wygląd spychany był na boczny plan.
Dopiero w latach 20. stał się elementem codziennej garderoby.
Lata 30., 50. stroje plażowe:
Lata 60. :
Lata 70. :
Lata 80. :
Jako że smells like retro spirit kładzie swój nacisk na
słówko „retro”, pojawiać się tu będą również ubrania retro „zdobyte” w second
handach. Zarówno ja, jak i moja nieoceniona blogerka Aleksandra podzielamy
zdanie, że takie sklepy są prawdziwą skarbnicą inspiracji i rewelacyjną metodą
zaopatrywania się w modowe smaczki, na każdą kieszeń (w tym również studencką).
Gorąco polecam Second hand przy ul. Umińskiego 6 w Warszawie, gdzie
zaopatrzyłam się w kombinezon vel. overall zaprezentowany poniżej. Zapłaciłam
za niego całe 13zł.
Fotograf: Aleksandra
Modelka 1: Agnieszka
Modelka 2: Coco (ta w czerwonej obroży)
Pozdrawiam,
Agnieszka
Idealnie na tobie leży! Masz absolutną rację co do podkreślania mankamentów, dlatego nigdy nawet nie patrzę na kombinezony. No ale ja mam również figurę, którą kombinezon mógłby tylko zepsuć wizualnie. :)
OdpowiedzUsuńkombinezon zawsze można zastąpić sukienką maxi - nie dość, że wygodna, to żadnych mankamentów nie uwidacznia ;)
UsuńLov!!!! <3
OdpowiedzUsuń