środa, 9 kwietnia 2014

28. Finding Vivian Maier

Historia, którą Wam zaraz opowiem zdarzyła się naprawdę. Historia, która mogłaby stanowić podkładkę pod hollywoodzki scenariusz lub bestsellerową pozycję co najmniej z listy "The New York Times". Historia tak niesamowita i wciągająca, że podsuwa wątpliwości: czy jest możliwe, alby twórcze hobby można było ukrywać przez cale swoje życie? Historia tym bardziej zdumiewającą, gdyż spisało ją ... prawdziwe życie.


Chicago, rok 2007. Młody, niespełna 26-letni John Maloof, pracownik biura nieruchomości, pracuje nad dokumentacją do albumu jednej z dzielnic swojego miasta. Korzystając z nietypowych rozwiązań, pewnego dnia trafia na aukcję ze "starociami i rupieciami". Za niespełna 400 dolarów kupuje pudło, a w nim około 30 000 niewywołanych negatywów i odbitek. Niestety okazało się, że wywołane zdjęcia nie pasują do tematyki albumu ... jednak zaintrygowany obrazami Maloof, wywołuje kilkadziesiąt zdjęć Vivien i umieszcza je na specjalnie założonym blogu: www.vivienmaier.blogspot.com

Autoporter artystki. Źródło: muranow.gutekfilm.pl


W międzyczasie Maloof próbuje zainteresować swoim nietypowym zbiorem lokalnych kuratorów, a w konsekwencji, w 2011 roku, udaje mu się zorganizować pierwszą wystawę zdjęć. Autorka nie doczekała się swojego pierwszego wernisażu - ba, nawet nie wiedziała, że ujrzały one światło dzienne - zmarła w wieku 83 lat, w kwietniu 2009 - tuż kilka dni przed tym jak Maloof miałby do niej dotrzeć.

Zdjęcia wykonane przez Maier w latach 1950-1970 stanowią bogaty reportaż ówczesnej ulicy. Nietuzinkowe kadry, ujęcia i uchwycone momenty pozwalają sądzić, że skromna i nieśmiała kobieta, która trudniła się jako niania, miała bogatą, artystyczną duszę. Już dzisiaj uważa się, że zgromadzone zbiory, dopiszą nowy rozdział w historii fotografii.


Obecnie trwają prace nad zaprezentowaniem światowej opinii publicznej prac Maier. W 2013 roku został nakręcony dokument "Szukając Vivien Maier" /Finding Vivian Maier/, który zarysowuje niezwykła historię samej artystki, opatrzony w komentarze jej bliskich osób oraz podopiecznych. Film został zaprezentowany na światowych festiwalach - od Palm Springs, NYC, po Toronto i Berlin.

W dniu dzisiejszym ma on swoją prapremierę w warszawskim kinie Muranów, gdzie będzie go można oglądać od 9 maja. Dla chętnych, którzy chcieli by już dzisiaj zapoznać się szerzej z postacią i działalnością Vivien Maier, polecam artykuł "Fotografka przezroczysta" w Wysokich Obcasach extra autorstwa Karoliny Sulej (kwiecień 2014). A poniżej załączam okładkę promującą dokument oraz oficjalny trailer dla amerykańskich odbiorców:



Plakat promujący film. Źródło: filmweb,pl



Pozdrawiam




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz